poniedziałek, 21 grudnia 2015

Huhuha nie taka zima zła - weekendowy pobyt w Szczyrku

Święta za pasem, a śniegu brak. Choć nie wszędzie. W miniony weekend wybraliśmy się z przyjaciółmi do Szczyrku do Gazdówki na Białym Krzyżu. Było to jedyne miejsce, w którym znaleźliśmy śnieg i cudowną domową atmosferę. Jest naprawdę magiczne i, co ważne, przyjazne dzieciom i zwierzakom. W okolicy próżno szukać lepszego. Te dwa dni spędziliśmy na spacerach, zabawowych aktywnościach i oczywiście jedzeniu, jedzeniu, jedzeniu... 

Kiedy w Szczyrku mroźna aura się utrzymywała, w Katowicach termometr pokazywał w słońcu prawie 19 kresek! Dobrze, że instynkt matki nie zawiódł i w naszej torbie znalazły się zimowe ubrania i akcesoria. Trzy tygodnie temu kupiłam córce zimową czapkę oraz komin i w końcu nadszedł czas, kiedy mogłyśmy je wypróbować. Blanka się nie przegrzewała, a warto wspomnieć, że jest zimnego chowu ;-) Przez dłuższy czas szukałam dla niej odpowiednich butów na zimowe spacery, lecz nie trafiłam na nic interesującego pod względem wykonania, miękkości i łatwości zapinania. Tylko rodzic jest w stanie zrozumieć, o czym mówię. W końcu trafiłam na ocieplacze wykonane z Thinsulate Insulation 3M (włóknina ocieplająca). To materiał odporny na wilgoć i oddychający. Dodatkowo posiadają odblaskowy pasek, dzięki czemu nawet po zmroku widać małego pasażera wózka. Jako mama oceniam je na 5+. 

Oprócz aktywności na świeżym powietrzu sporo czasu spędziliśmy w pensjonacie oraz przynależącej do niego karczmie. Obiad przy kominku był tym, czego było nam trzeba. Mieliśmy do dyspozycji wygodne krzesełko do karmienia, więc Blanka miała własną przestrzeń i pogląd na stół :-) Mimo, że ma już skończone 10 miesięcy, nadal zastanawiam się w co ją ubrać, by w pomieszczeniu nie było jej zbyt ciepło lub za zimno. Podczas naszego pobytu idealnie sprawdził się bodziak, dres, na nogach ciepłe papcie, a na głowie opaska. 

W Gazdówce znajduje się spora przestrzeń do zabawy dla dzieci w różnym wieku, ogromny i miękki pufon, tablica z kolorową kredą oraz zabawki. Nasze pociechy miały całą masę możliwości. Oprócz tego dostały od Aniołka wspaniałe prezenty. Do nas trafiła zabawka edukacyjna, sowa - drewniany sorter. Był to bardzo trafny wybór, ponieważ Blanka jest na etapie poznawania kształtów i wszelkich zabaw klockami. 

W dobie ciągłej gonitwy, pracy i obowiązków, ciągle brakuje nam czasu na bycie naprawdę razem. Dlatego takie chwile jak rodzinny weekend poza domem cieszą podwójnie.






Czapka - Zara 
Komin - Zara
Ocieplacze - H&M


Bluza dresowa - H&M
Spodnie dresowe - H&M
Opaska - UL&Ka
Papcie - TITOT


Sorter drewniany - SMIKI (SMYK)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz